Wzdrygnął się na to. Dalej zaczęła się lekcja i nie
rozmawialiśmy. Niestety poza powitaniem się do siebie nie odzywaliśmy. Szkoda.
Lekcja minęła i Edward szybko i bez pożegnania wyszedł z klasy. Dziwny ale
uroczy…STOP Bella ogarnij się nie możesz tak o nim myśleć. Wyszłam z klasy i
szłam korytarzem kiedy nagle dopadł mnie… Nie kto inny jak chochlik ;p sekundę później dotarła reszta rodzinki .
-Mam nową siostrę, mam nową siostrę
(intelektu Emmeta nie da się ogarnąć; Panda daje czadu ;).
Wszystkich nas tym zaskoczył.
-Emmet postaw mnie na ziemię. Muszę iść
na lekcje.
-A co masz teraz?- spytał szybko Emmet.
-Matematykę.
-O super bo ja też. Zabiorę
cię do Posadził mnie sobie na barana i poszedł do klasy, a ja odwróciłam się i
pomachałam na pożegnanie reszcie. A oni prawie leżeli ze śmiechu. Ja się na
nich jeszcze odegram obiecuję. Jedynie Edward miał smutną minę jakby
zazdrościł, że to Emmet mnie niesie, a nie on. Doszliśmy do klasy. Nauczyciel
skarcił Emmeta. Nie dziwię się belfrowi bo ledwo przeszliśmy przez drzwi. Dałam
mu kartkę i usiadłam z Emmetem ( bo w każdej klasie Cullenowie siedzieli sami
punkt dla mnie). Przez całą lekcję gadaliśmy sobie. Następną lekcją była
fizyka. Eee… nie lubię jej. Na fizie siedziałam z Alice. Od razu się
zaprzyjaźniłyśmy. Całą lekcję przegadałyśmy o ciuchach oraz o nowych centrach handlowych.
Na ostatniej lekcji Edward w ogóle się
do mnie nie odzywał. Po prostu mnie ignorował i o czymś rozmyślał. Posmutniałam
może on mnie nie polubił-ale jego myśli są strasznie dziwne i zagmatwane- Kurcze czy ja coś do niego czuję ale nie chcę tego spaprać. Na
szczęście zaraz był dzwonek na przerwę i mogłam się uwolnić od natłoku myśli.
Wyszliśmy na zewnątrz przy samochodzie dopadła mnie reszta Cullenów.
-Bello jedź za nami do domu bo chcę
przedstawić ci naszych przyszywanych rodziców Carlisla i Esme bo ja nie wytrzymam do 18 a tata za godzinę wróci z pracy, mama już jest w domu- poprosiła Alice.
-No dobrze nie ma sprawy z chęcią ich
poznam- wszyscy wsiedli do samochodów i pojechaliśmy. Ten dzień zapowiada się
coraz ciekawiej.
No fajny rozdziałek....8 rozdział, bo napisac jak zaczęłaś na początku to łaska. A myślałam, że się kumplujemy.(hliphlip) Eh, musze przemyślec czy ja i moja siostrzyczka wybaczymy. To będzie duuuuuuuużo myślenia.....A tak poza tym to jest git. Więc pisz. Weny życzę( bo mnie porzuciła). I powodzenia.
OdpowiedzUsuńRozdzialik bardzo fajny i zgadzam się z moją siostrzyczką . Czekam na NN .
OdpowiedzUsuńBuziaki Selinka :*
Zapraszamy do nas na naszego bloga na nowy rozdział 2 :
http://the-immortal-friends-bella-and-elena.blogspot.com/