5 godzin później -Bella
-Jane zawołaj proszę braciszka , Dema i Feliego.
-Chłopaki wała moja mała jaszczurka-macie 5 sekund na przyjście do komnaty Belli inaczej potraktuję was moim darem:)
Uśmiechnęła się do nas złośliwie (Dem i Feli boją się Jane)
-Chłopcy pojawili sie po 4 sekundach co mnie bardzo rozbawiło:)
- Chłopaki razem powiedzieli :
księżniczko pomóc ci w czymś
Za to moja kochana jaszczurka- Jane powiedziała im za mnie bo ja nadal siedziałam w garderobie i myślałam co mam ubrać na lot do Forks:)
Chłopaki brać mi te walizki i zanosić do samochodów :
Co ile tego
kochani to tylko połowa Reszta zostaje tu :)
To tylko 50 walizek:) Uśmiechnęła się Jane do chłopaków
Dobrze że leci prywatnym samolotem bo jak by leciała państwowymi liniami lotniczymi to ten samolot wylądował by w oceanie pod takim ciężarem zaczął nabijać się Felix.
Bardzo zabawne Feliksie a te swoje dodatkowe myśli zostaw dla siebie. Ja biegnę do sali tronowej jeszcze się pożegnać z rodzinką:)
Moja mama znów płakała po wampirzemu - ciotki tak samo.
Wujkowie kazali na siebie uważać a papcio kazał codziennie dzwonić bo jeśli tego nie będę robiła wyśle oddział by sprawdzili czy jestem cała.
Powiedziałam ,że ok - wyściskałam i wycałowałam wszystkich i zmyłam sie na lotnisko z moją kochaną paczką:)
Pożegnałam sie z nimi i powiedziałam iż mają do mnie wpaść za tydzień gdy się już tam urządzę :)
Wspaniałe ! Genialne ! Czekam na NN
OdpowiedzUsuńBuziaki Selinka
Fajne, fajne ale wydaje mi sie ze gdzies juz czytalam podobna historie...
OdpowiedzUsuń