WITAJCIE KOCHANI CZYTELNICY :) TO JUŻ 28 ROZDZIAŁ.
Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY JEŚLI JAKIEŚ ZNAJDZIECIE.
BARDZO LICZĘ NA WASZE KOMENTARZE POD POSTEM- ROZDZIAŁEM
MOŻE SIĘ DOCZEKAM POD TYM ROZDZIAŁEM CHOĆ 25 WASZYCH OPINII ???
LICZĘ NA WAS :)
JUŻ NIE PRZYNUDZAM - ZAPRASZAM NA ROZDZIAŁ
###################__________@@@@@@@@@@@@
Plan-
Zazdrość i Konkurencja. Potrzebny nam jest wampir, o którego rudzielec będzie
zazdrosny.
-Jena
, jaszczureczko kochana On nie jest rudy,
-Dla
mnie jest. Koniec kropka!!!!! Znasz kogoś takiego???
-
Może Marco się zgodzi. Na pewno się zgodzi. W końcu byliśmy kiedyś razem to na
pewno wypali. Tak zeszła nam kolejna godzina. Jutro z nim pogadam jak
przyjedzie. Znaczy już dziś bo zobaczyłam ,która jest godzina. Ja lecę. Bo
muszę pogadać z bratem.
-pa
- Na
razie,
-
Szłam i myślałam nad planem . A to co zobaczyłam obok mojej komnat
Rozdział 28
Przez całą noc
obmyślałyśmy plan. Oby się udało. Właśnie wracałam do swojej komnaty gdy już
miałam wyjść za rogu usłyszałam pukanie wychyliłam się tak abym i ja nie
została zauważona- zobaczyłam Alice jak rozmawia z Jasperem pod drzwiami. Zdziwiłam
się ale tez i ucieszyłam. Może jemu się uda bez niczego pomyślałam. Dam im
chwilę, by ze sobą porozmawiali. A sama wycofałam się z korytarza i poszłam
najpierw do Aleca a potem muszę jeszcze wskoczyć do Felixa, ktoś musi nosić
torby z zakupami co nie. Pomyślałam.
Cofnęłam się do
schodów, które prowadzą do komnaty Aleca. Dotarcie do niego zajęło mi kilka
sekund. Właśnie stoję i nasłuchuje pod komnata Aleca czy jest sam czy z jakąś
wampirzycą. Nie chce tym razem wtopy tak
jak z Jeną. Chciałam zapukać ale Kurcze co ja tu słyszę mecz i Felix też jest super-Hura - mam
dwie pieczenie na jednym ogniu-otwieram drzwi do komnaty:
-Hej chłopaki o 10:00 jedziecie ze mną i dziewczynami na zakupy.!!! Co tu tak czarno?? Kurcze czy ja jestem niewidzialna???? Co to to nie. Chłopaki???
-Gooollll-Owacje na stojąco- Nareszcie
bramka!!!!! Jeszcze jeden. Zaczęli
krzyczeć
- Cieszycie się jak
małe dzieci gdy dostaną lizaka.
- Alec-: Hej. Pukać nie
łaska??? Co my małe dzieci??? Nie !!!! my po prostu obstawialiśmy, iż mecz będzie
wygrany 3-5
-Hej. Pukałam. Tak dzieci. Dlaczego tu jest tak czarno???A kto gra??? I ile kasz
postawiliście???
- Izz to ty nie wiesz
Polska –Włochy –Eliminacje do Mistrzostw świata 2015-w tym jeden z naszych :) i
w sumie dużo – bo chcemy nowy samochód. A to nowy wystrój- sam wymyśliłem.
-Co???Kto????? A i
jakie cacko wyniuchaliście???
- Tak sam.Brat Alexa - Franco Baresi- gra w
naszej włoskiej drużynie. Jest rewelacyjny!!!!A co do Auta to pogadamy jutro.
- Co ten Pacan ma
brata?? Dobra mniejsza o to ja nie na mecz tylko wy jutro jedziecie na zakupy z
nami.!!! Bez dyskusji!!!!!
-Jęki obu- nie Izz
zlituj się 10:00 godzin z tobą na zakupach to katorga. A było tak fajnie.
-Chłopaki jak się
postaracie damy rade w 5. O 10 w garażu.
-A zapomniała bym Felix
poćwiczysz jutro ze mną troszkę??
- Ok mała ale uważaj
forów nie będzie.
- Nie mała- jestem
Izz.!!! Nie zapominaj. Bo będzie fochhh z przytupem i spędzisz kilka dni na zakupach!!!
-Alec do Felixa: odpuść nie
wygrasz z Izz.
-Już dobra Izz . To do
jutra.
- Pa chłopaki.
Idąc do siebie myślałam
jak przebiega rozmowa Alice i Jaspera, co są u mnie- u nas w komnacie.
Rozmowa
Alice i Jaza gdy Bella była u Aleca.
-Witaj. Jestem Alice
Cullen. Jest Bella???
-Miło Mi jestem Jasper
Hill -Volturi. Nie niema jej.
- A wiesz może gdzie
jest Bella?
-Chyba szła do Aro, ale
nie jestem pewny
- Może wejdziesz i poczekasz na nią- Zapraszam
-może jednak pójdę ją
poszukać..- zbliżyła się do drzwi
-nie!!!to znaczy jak
chcesz, ale jak wróci to będzie słychać a tak będziesz chodzić po całym zamku?
I najprawdopodobniej się będziecie mijać. Zapraszam. Siadaj miejsca jest dość.
-może
i masz rację- usiadła na kanapie dzielił ich tylko stolik bo on zajął miejsc na
fotelu niedaleko niej.
-Alice zaczęła rozmowę
bo ma dość ciszy : no więc... Skąd się znacie z Bella?
-To długa historia-
Jazz skrzywił się.
-może kiedy indziej mi
opowiesz- nieśmiało zapytała
-jasne-uśmiech Jaspera.
Napijesz się??
-Co??? Nie dzięki –
Ludzka krew odpada.
-Spoko. Izz ma zapas
zwierzęcej. To jak???
- W takim razie
chętnie-promienny uśmiech.
Jest jeszcze ładniejszy
niż w wizjach- szepnęła nieświadomie.
Jazz popatrzył na nią
zdziwiony.
-co??? Mówiłaś coś może
-nic ja nic nie
mówiłam- krzyknęła przestraszona
- okej. W takim razie
wydawało mi się- uśmiech Jazza pod nosem. Proszę
-Dzięki. Za co
pijemy???
- Za spotkanie.
-Tak, za spotkanie.
-*Znów nastała cisza
którą przerywa Alice
- myślę że lepiej
będzie jak pójdę- wstała
Jazz także wstał, a gdy
ona sięgnęła do drzwi, chwycił za ramię i odwrócił do siebie.
- A ty jesteś jeszcze
ładniejsza niż w moich snach- szepnął i pocałował ją delikatnie, niepewnie w
usta. Spojrzała na niego zdezorientowana, ale przyciągnęła go do siebie i
pocałowała namiętnie. Zaczęli błądzić rękami po ciałach tego drugiego.
W tym momencie drzwi
się otworzyły a w nich pojawiła się Bella. Alice i jazz odskoczyli od siebie.
-Przepraszam-
powiedziała z uśmiechem Bella i pobiegła do swojej sypialni.
Alice i Jazz spojrzeli
na siebie niepewnie. Obydwoje przestraszeni. Alice na miękkich nogach skierowała
się do drzwi, ale w progu, cofnęła się i podbiegła do chłopaka aby go
pocałować.
-Dziękuje Jazz.
-Pa. zdołał tylko
wydusić.
Gdy Alice już wyszła,
Jazz uśmiechnął się szeroko i potarł palcami usta, wciąż czując ich smak(?)
Alice. A ona w tym czasie oparła się o twardą ścianę na korytarzu i uczyniła
dokładnie to co Jazz.
*Z sypialni wyszła
Bella.
-Jazz co chciała Alice.
- eeeeeeeeeeeeee.a no
coś mówiła o zakupach
-nie o to chodzi idioto
-a o co???
- no ty już dobrze
wiesz o co!!!!! A i imprezowałeś beze mnie braciszku ????
- Bells o co ci
chodzi?? Nie mam ochoty na jakieś podchody
- Ja się tylko pytałam
co chciała Alice , to ty coś kręcisz?!!!!
- No to ci mówię.
Mówiła o zakupach, Chciała z tobą mówić o tym
- Aha , nich ci będzie
ale i tak wiem iż kłamiesz. A za kare jedziesz z nami jutro na zakupy
- nigdzie nie jadę
- jedziesz i bez
dyskusji
-dlaczego ja? Masz tyle
wampirów tutaj a wybierasz mnie? DLACZEGO?
- bo muszę ci kupić
frak albo smoking
- pojadę sam . Nie chce
z tobą
- ale jedzie jeszcze
Alice(choć jeszcze o tym nie wie.)
- no i co z tego.??
-To, że wiem, iż
kręcisz. Jedziesz Alice też jedzie.
Nagle Jazz odpłyną myślami
- Alice. Wiesz po zastanowieniu mogę zrobić wyjątek. I z wami
jechać.
- widziałam jak ci się oczy świeciły zakochałeś sie w dziewczynie ze snów a teraz gdy ją zobaczyłeś to
tym bardziej cię wzięło
-co!?! Wiesz jak ty
sobie coś wymyślisz to szkoda słów
- ja tylko stwierdzam
fakt braciszku- wpadłeś po uszy i się tego nie wyprzesz, a jak tak to
skorzystam z któregoś daru i się upewnię czy się mylę. W co jednak wątpię, Ja
zawsze mam rację zrozum.
-daj mi spokój Izz te
moja sprawa. A mam ci przypomnieć jak ty zareagowałaś na widok rudego Cullenka
-Zamilkłam na chwilę . Uważaj co mówisz. a i
spadaj . On nie jest rudy!!!!
Zapamiętaj!!!!
Co oni
mają z tym rudym – jego włosy są koloru miedzi. Nie znają się!!!
-idziesz do łazienki się wykąpać pierwszy czy ja???
-Ja muszę się zdrzemnąć
tobie też radzę, bo to będą bardzo
ciekawe zakupy jutro !!! Zobaczysz!!
a pytanko braciszku śpisz na kanapie czy w łożu ze mną -znaczy
obok mnie jak brat i sistra nie myślcie sobie kochani czytelnicy ;p
-już wolę na kanapie,
- Jasne jasne Jazz ,
pewnie dlatego iż Alice tam siedziała
- zdenerwował się , Nie
chcę słuchać koło ucha jak chrapiesz.
-Cooo????
-Jazz Oberwiesz za
to!!!
-Jazz. Uciekł szybko do
łazienki, a szklany wazon rozpadł się na kawałki podczas zderzenia z drzwiami.
- Oj braciszku
pożałujesz tego. pomyślałam,
-I tak wiem ,że mnie
kochasz.
- Nie, ale pamiętaj z
tego co wiem to Alice jest o wiele gorsza ode mnie na zakupach.
-Co????Jak to???
-śmiech Izz- tak
zobaczysz- śmiech.
₰₰₰₰₰₰_______######__________$$$$$$$$$$$
Witajcie kochani mam kilka wiadomości.
1)
Chcę was przeprosić za nudny rozdział.
Coś mi nie wyszedł. Pozostawię wam go do
oceny- może się mylę.?
OBIECUJĘ KOLEJNY BĘDZIE LEPSZY :)
2)
Jutro – czwartek- wyjeżdżam i wracam we wtorek
dopiero.
3)
Będę bez netu do wtorku L
4)
Rozdział o zakupach będzie dopiero we
wtorek. Gdy tylko wrócę i zasiądę do kompa
5)
Proszę jeśli czytacie opowiadanie to je
komentujcie.
To
dla mnie ważne.!!!!!!!!!!!!!
CZEKAM NA WASZE OPINIE
CO DO ROZDZIAŁU :)
POZDRAWIAM.
Ha! No i jestem pierwsza... bleeee....Lizaki. to t coś da się jeść!? W nogę grali spoko...może schudną:-) a poza tym noga jest spoko. Jaszczureczka kochana, a ja ich nie lubię. Okay. Koniec o szczegółach. Rozdział fajniutki. Powiem szczerze, że ja wolę czytać opisy zamiast oglądać zdjęcia, ale to twój blog i się nie wtrącam. Pozdrawiam i weny życzę na zapas...
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i ten rozdział. Naprawdę nie wiem, dlaczego ci się nie spodobał. Uwielbiam czytać twoje opowiadania, z resztą dodajesz je z taką szybkością, że nie nadążam. XD Już nie mogę się doczekać wtorku i nn! ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życzę weny i ściskam! ;***
Viera Kolorowa xoxo.
Mi się spodobał ! Rozdział bardzo bardzo fajny ! Mimo, że nie lubię Volturi ............Życzę weny !
OdpowiedzUsuńBuziaki Selinka :*
Rozdzial swietny. Jazz i Aluc sie pocaliwali :-* Jeszcze tylko Bella i Edward.
OdpowiedzUsuńKoncowka byla zabawna
Oholnie to mi sie podobal
Weby zycze ;-)
Rozdział wyszedł super i się podobał i to nawet bardzo.
OdpowiedzUsuńAll i Jazz w końcu się pałowali :)
Czekam do wtorku nn
Weny życzę Jaszczureczko kochana :*
Przy okazji chciałam zaprosić wszystkich na mojego bloga
http://wielkich-zmian-nadszegl-czas.blogspot.com/
Super czekam na nastepne nn
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty, strasznie mi się podoba mam nadzieję, że niedługo Bella i Edward będą razem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny życzę ;*
Ty mówisz że jest nudny??? Jest zajebisty. Po prostu super!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ich łazienka. Czekam na następny rozdział.
Pozdrawiam i życzę weny: Domi :)
Rozdział Świetny i nie waż się pisać że jest nudny. Szykują się zakupy :) Będzie ciekawie :D
OdpowiedzUsuńNati Na pewno sie zdziwisz co chłopcy z Volturi wymyślili. Będzie śmiechu. Dla nich choć jeszcze nie wiem co na to co chłopcy zrobią jak zareagują dziewczyny ;p
OdpowiedzUsuńMusicie poczekać do wtorku:)
Papatki Kochani
super ^^ już czekam na nn :) buziaki i do nn ;***
OdpowiedzUsuńHej ;)
OdpowiedzUsuńObiecywałam, że postaram się doczytać i skomentować, a teraz dotrzymuję słowa. W końcu znalazłam chwilę i mimo wcześniejszych wątpliwości, zdecydowałam się zaryzykować i dać tej historii szanse. Wciąż mam mieszane uczucia, zwłaszcza po wprowadzeniu smoków, ale ostatecznie z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że nie żałuję czasu, który poświęciłam na czytanie. Teraz w końcu będę mogła odwdzięczyć się za wszystkie komentarze u mnie, bo twoja opinia zawsze wiele dla mnie znaczyła.
Historia jest oryginalna, to pewne. Co prawda czasami miałam wrażenie, że akcja niemożliwie szybko rwie do przodu, ale jak na razie wszystko rozumiem - a przynajmniej mam taką nadzieję. Mimo swego rodzaju chaotyczności w niektórych notkach, zapewniam cię, że efekt jest więcej niż ciekawy, a ja czekam na rozwój akcji. Ach... Zawsze miałam słabość do Jaspera i Alice, więc tym bardziej wyczekiwałam momentu ich spotkania - i muszę przyznać, że wyszło genialnie.
No, ale od początku. Volturi to temat rzeka, który można rozwijać w nieskończoność i to na wiele sposobów. Byłam sceptycznie nastawiona do tak pozytywnych postaci - przyjaciele tacy jak bliźnięta, zwłaszcza Jane, którą zawsze widziałam jaką tą złą; wujkowie... - ale już się przyzwyczaiłam. Przynajmniej dobry humor nie opuszczał mnie przez całą historię, a ostatecznie doszłam do wniosku, że wujek Kajusz jest całkiem fajnym rozwiązaniem.
Hm, to co jest między Bellą a Edwardem trochę się komplikuje. Nie jestem pewna, czy pomysł zaangażowania Marco wypali, ale zobaczymy, co wymyślisz. Wiem jedynie, że faceta nie lubię. Aha, poza tym trochę bardziej mogłaś rozwinąć temat szkoły - o której zbyt dużo nie wiem, ale już mniejsza z tym. Mam również wiele pytań, jeśli chodzi o przeznaczenie Isabelli i Jaspera, ale to pewnie wyjaśni się z czasem.
Te smoki, treningi... Coś bardzo oryginalnego, ale i tutaj czuję pewien niedosyt, jeśli chodzi o sam opis krainy, ich treningów i roku życia, który uciekł ot tak. Piszesz bardzo dobrze, a czytając kolejne rozdziały, widziałam jak wielka zmiana zaszła w twoim stylu - zmiana na lepsze. W końcu rozdziały są dłuższe, a zdjęcia pojawiają się sporadycznie; to spory plus. Jedynym, co mogłabym zasugerować, jest więcej opisów. No i sposób pisania dialogów; od myślników. A jeśli dodajesz coś po wypowiedzi, to również myślnik, bo czasami pojawiał się problem z odróżnieniem wypowiedzi od reszty tekstu. Hm, na przykład: "-śmiech Izz- tak zobaczysz- śmiech." To trochę dziwnie. Czytelniej byłoby "- Tak, zobaczysz - powiedziałam ze śmiechem". Takie wzmianki w trzeciej sobie są zbędne, bo zawsze wyraźnie zaznaczasz z czyjej perspektywy piszesz, a to się ceni.
Było kilka błędów, ale ja nie będę zwracać na nie uwagi. Kilka razy zamiast Alec było Alex, zamiast Jane - Jena; no i Calenowie albo Emet, ale to tylko drobna uwaga na przyszłość. No i dlaczego Alec mówi na Edwarda "Edmund"? Emmett-panda mnie rozbroił, wiersze i legendy zachwyciły. Wciąż pracujesz i rozwijasz się w pisaniu, dlatego jestem dobrej myśli, a jeśli moje uwagi będą jakkolwiek pomocne, to bardzo się cieszę. Już widać zmianę, a jestem pewna, że wkrótce wszystko będzie perfekcyjne.
Co mi pozostaje? A, tak - życzyć weny i czekać do wtorku na kolejny rozdział. Oczywiście obserwuję; byle do następnego komentarza.
Pozdrawiam,
twoja Nessa =)
Super rozdział ^^ Weny i do nn :)
OdpowiedzUsuńHej zostajesz twój blog zostaje nominowany do LIEBSTER AWARD!!! . więcej info u mnie ;) http://nessie-bella-story-by-alex.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetnie :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział.Nie mogę się doczekać następnego.Pisz szybko.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńrozdział jak zawsze super nie moge sie doczekać kolejnej części :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, super i jeszcze raz super rozdział :D Alice-Jasper coś mi to przypomina :) tak samo Jasper-Bella przesłuchanie :D jak ja to kocham. Jeszcze chłopacy jacy podnieceni meczem normalnie super. Niestety nie mam zbytnio czasu się rozpisywać, choć mam na to ogromną ochotę :/ Podsumowując genialny rozdział :D
OdpowiedzUsuńBuziaczki :**
Ps. Nie waż się mówić, że rozdział nudny, żaden twój rozdział nie jest nudny !!!!!!!!!
Rozdział bardzo ciekawy, absolutnie nie jest nudny. Nie dodawaj zdjęć, szczerze mówiąc, jakoś nie chce mi się oglądać łazienek. Ale czytać lubię. Przypuszczam, że będę tu wpadać :) A ja zapraszam do mnie: http://tajemnica-drugiego-swiata.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń