niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 21

Witajcie kochani czytelnicy mojej siostry Asi.
Moja sis wczoraj napisała dla was rozdział.Chciała go wstawić jutro ale ja postanowiłam dziś zrobić to za nią.
Za błędy przepraszamy.

Iż Asi niema wylądowała w szpitalu.:(
Mam nadzieję ,że do sylwka wróci .

Mam nadzieje iż jej pomysł na dalszy ciąg opowiadania wam się spodoba i was nie zawiedzie 
swoim pomysłem.
Ps. Dziękuje Asia.L za smoki które namalowała.A fotografie ich są przepiękne :)
Masz wielki talent:)
A teraz zapraszam was na rozdział 21.
22 możliwe ,że pojawi się w 31.12.2013.
______________________________

-Kurwa ja nadal płonę, co teraz , bo zjaram Marco całą szkołę, spokojnie otworzyłam okno i nagle przed oknem na trzecim piętrze-z którego miałam zamiar wyskoczyć czekał a może nie unosił się przepiękny smok.
 Myślałam iż śnie,ale on do mnie się odezwał słyszałam jego myśli. Byłam zła przez wuja i w szoku, że widzę prawdziwego smoka.
-Witaj księżniczko Izabelo. Jestem Anabel.
- Jestem Izz.
- Gdzie lecimy??? 
-Szukamy Jaspera- jest on niby moim bratem bliźniakiem. Dasz radę??? Nie bałam się ,wiedziałam iż jestem bezpieczna i mogę na nią liczyć,dała mi jakąś niewiarygodną siłę odkąd na nią wsiadłam.To odczucie po prostu jest niewiarygodne.
- Ruszamy.
-Wzbiliśmy się w powietrze wschodzące słońce rzucało krwawe cienie na leżące dookoła mnie skały i las pod nami.Ta szybkość ,te widoki,coś wspaniałego.
 Wśród kamieni gdzie nie gdzie prześwitywały kępy ubogiej roślinności. Stojąc na skalnej półce i patrząc na otaczające mnie góry, groźne i jednocześnie piękne w ten szczególny dla mnie dzień myślałam o swoim życiu. Nigdy nie żałowałam tego, kim jestem, chociaż czasami było mi ciężko. Do tej pory moje życie wyglądało jak przepiękny sen, sen, który powinien się dobrze skończyć, ale wiedziałam, że tak się nie może nie stanąć.
Moja moc i umiejętności sprawiają, że na świat patrzę w zupełnie inny sposób a teraz jeszcze ta sytuacja i moje życie wywraca się o 360 stopni. Masakra.
-Księzniczko-
-Słucham cię Anabel. i proszę mów mi Izz.
-Wiesz już o legendzie prawda??
-Tak.
- To nie wszystko-Z racji tego, kim jesteś śmierć ci nie grozi, ale dopóki nie skończysz dwustu trzydziestu jeden lat i nie osiągniesz pełni mocy jesteś podatna na pewne ataki, ale nikt na tym świecie o tym nie wie.
-Anabel mam dziwne przeczucie, że zdarzy się dzisiaj coś złego – odpowiedziałam.
-Nie masz racji. Na zmartwienia przyjdzie czas później,teraz powinnaś się cieszyć,iż masz brata i mnie.
-Rozmyślania nad tym, co wydawało się nieuniknione przerwał mi głośny hałas na polanie w środku lasu oraz dziwny szum w głowie.
- Co się dzieje????- Moja głowa, moja łopatka!!!!
-Księżniczko Izz jesteśmy już blisko.
Za chwilę powinno przejść.
Na tamtej małej polanie coś się dzieje, lądu jeny Izz.
-Na polanie był Jasper z 2 smokiem syczeli na siebie.
czyżby Jasper nie poczuł tego co ja do Anabel???
-Ląduj Anabel , bo jeszcze coś się stanie, złego.
- Spokojnie ,nic mu nie będzie, to mój brat a zarazem opiekun Jaspera. Wszystko będzie dobrze.

Polana Jasper:
-Skończyłem polować, najedzony napotkałem przepiękną polanę na której się zatrzymałem.Z nienacka zjawiło się jakieś nieznane mi zwierzę- potwór, którego bardzo sie przestraszyłem - choć nie powinienem skoro jestem wampirem. Zapytałem się kim jest - nie odpowiedział  tylko podniósł głowę i spojrzał mi w łęboko w oczy- wtedy się odezwał -albo nie to jakiś dziwne połączenie
stałem i patrzyłem na niego- skąd wiedziałem iż to on - nie wiem.Nagle odezwał sie:
-Witaj książę wojowników, jestem Glaz-twój smok opiekun.

- Co to za imię??Nie rozumiem nic z tego.
Wzniosłem oczy ku górze i zobaczyłem czerwonego ptaka - nie smoka. O kurwa jest ich więcej. Będę musiał walczyć???
_Spokojnie książę - nic nam nie będzie lecą przyjaciele a w zasadzie rodzina.
-Co jak to???, -spokojnie zaraz wszystkiego się dowiesz.





Gdy wylądowałyśmy szybko zeskoczyłam z Anabel.
Pobiegłam do Jaspera.
-Jazz spokojnie.Jestem Izabela twoja siostra,
- Co ja nie mam siostry!!!
-Spokojnie wiem iż odczuwasz i sterujesz emocjami więc sprawdź moje. Do tego jesteśmy bliźniakami powinieneś mieć znamię na łopatce,przypuszczam iż poczułeś ból gdy się zjawiłam a pieczenie gdy mnie zobaczyłeś.
-Skąd to wiesz????
-Miałam tak samo.
-A te smoki?? Co jest grane??? Nie rozumiem !!! Wyjaśnisz mi coś wreszcie???
-W porządku, choć usiądziemy na tym zwalonym pniu tam przy strumyku to ci opowiem to co wiem od niedawna.
-Jasper pokiwał głową na znak zgody , nadal przyglądając się smokom. Opowiedziałam mu o legendzie i o tym,że jesteśmy rodzeństwem,że go porwano,jak wygląda nasza rodzina - to akurat mu pokazałam.
Był bardzo zdziwiony całą to sytuacją,jego uczucia były bardzo zmieszane.
Przyjął to dość dobrze, myślałam iż będzie tak jak ze mną- ale było inaczej-spokojniej- może to zasługo jego daru.
Jednak najbardziej zaskoczyła mnie jego końcowa reakcja iż mnie przytulił i zaczął pocieszać.
Nie wiedziałam ile czasu tak rozmawialiśmy ale było bardzo przyjemnie. Rozumieliśmy się i już byłam pewna że Jasper jest moim bratem, którego bardzo kocham.

W tym samym czasie gdy ja rozmawiałam z Jasperem smoki witały się i rozmawiały  między sobą o całej sytuacji - ile mogą nam powiedzieć.

 Nagle smoki przestały się z sobą komunikować a Anabel powiedziała iż ruszamy królestwa smoków po informacje , które nam bardzo pomogą. 
Jasper niepewnie wsiadł na swojego smoka i ruszyliśmy ku zachodzącemu słońcu w nieznanym nam kierunku......

DCN....................

____________________________________________________



KOCHANI BARDZO DZIĘKUJĘ WAM ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE:)
Proszę o więcej :) 

JEŚLI MACIE PROPOZYCJE NA ULEPSZENIE TEGO 

OPOWIADANIA PISZCIE W ZAKŁADCE POMYSŁY:)


ISS i Selin  - dziękuję wam dziewczyny za wsparcie.

DO NAPISANIA :)

12 komentarzy:

  1. Obrazki serio są ładne i tego nie da się zaprzeczyć. Rozdział jak zawszę Świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. obrazki są świetne :) sama chciałabym umieć tak rysować... ale nie umiem :( a co do rozdziału, to jest świetny :* nic dodać, nic ująć :) podoba mi się BAAARDZO *_* już nie mogę się doczekać nn :D pozdrawiam i dużo weny życzę ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział ! Czekam na NN.
    Buziaki Selinka :*

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział boski :)
    czekam niecierpliwie na nn
    Życzę weny i pozdrawiam:*
    Rose:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdzial super czekam na nn
    Jula♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział, pisz szybko następny i wracaj z tego szpitala.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział fajny! Tylko bardzo krótko się go czytało :/ No ale liczy się jakość nie ilość :) Latanie na smoku to bardzo fajny pomysł :3 Czekam na nowy rozdział i oby był szybko. Mam nadzieję, że szybko wyjdziesz z tego piekła zwanego szpitalem. Życzę zdrowia i weny, i fajnego Sylwestra! <3

    Katherine

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja kochana
    Nadrobiłam wszystkie notki u ciebie i jestem zachwycona. A pomysł ze smokami świetny ja bym na coś takiego nigdy nie wpadła ^^
    Teraz jedynie pozostaje mi czekać na nn i życzyć Ci kochanieńka szybkiego powrotu do domu :)
    Pozdro i weny
    POISON

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy bym nie wpadła na to że pojawią się tu smoki. Ich podobizny są niesamowite i piękne. No i wreszcie pojawił się Jasper ( to chyba jedyny z Cullenów, którego lubię, no tak już mam)...
    Mam nadzieję kochana, że już dochodzisz do siebie i w nowy rok wejdziesz zdrowiutka. Wszystkiego dobrego i dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej weszłam na twojego bloga przypadkiem i mi się bardzo podoba. Czekam na nexta:-*
    ~Rosa

    OdpowiedzUsuń