środa, 25 grudnia 2013

Rozdział 18

Bella I MARCO 



PIĄTEK 10 LOTNISKO

JESTEM UBRANA W 
ALEC I JENA JUŻ POJECHALI NA MOTORACH DO ARO ZDAĆ MU RELACJE .
W NIEDZIELE POJAWIĄ SIĘ W SZKOLE U MARCO .
 TAKI JEST NASZ PLAN,BĘDĄ MI POTRZEBNI.
TEGO JESTEM PEWNA.
LOT MA TRWAĆ G GODZIN.DOBRZE ,ŻE WZIĘŁAM SOBIE "DOM NOCY "
DO CZYTANIA- PISZĄ TAM CZĘŚCIOWO O SZKOLE.

ZAPRASZAMY PASAŻERÓW LECĄCYCH DO HISZPANII DO BRAMKI NR: 4.
SZYBKO PODNIOSŁA SIĘ Z MIEJSCA I RUSZYŁAM NA ODPRAWĘ.

ODPRAWA POSZŁA SPRAWNIE- NO CÓŻ PIERWSZA KLASA IDZIE SZYBKO.
O 11 STARTOWALIŚMY.
PRZYSZEDŁ DO MNIE STIUARD I SIĘ SZCZEŻUJA GŁUPI TO SERA 
JEGO MYŚLI NIE CHCIAŁAM ZNAĆ,
NORMALNIE POŁYKAM MNIE WZROKIEM,
PODZIĘKOWAŁAM I WYJĘŁAM KSIĄŻKĘ "DOM NOCY" BY JĄ DOKOŃCZYĆ.
ZNÓW SIĘ WCIĄGNĘŁAM BO NIE ZAUWAŻYŁAM GDY POLOT MÓWIŁ 
IŻ ZA CHWILE LĄDUJEMY I PROSI O ZAPIĘCIE PASÓW.

NA LOTNISKU CZEKAŁA MNIE NIESPODZIANKA .
-MARCO,CO TY TU ROBISZ???

-PRZYJECHAŁEM ODEBRAĆ CIE Z LOTNISKA.
WOLAŁAŚ PRZYJECHAĆ TAKSÓWKĄ???
-NIE NIE-T Z TOBĄ BĘDZIE SZYBCIEJ:)
CZYM JESTEŚ??
-NIE WIDAĆ PO STROJU KOCHANA???
-AZ ZAPISZCZAŁAM Z RUDOŚCI -UWIELBIAM JEŹDZIĆ Z NIM MOTOREM:)
A MOJE TORBY.
-NIE MARTW SIĘ DOSTARCZĄ JE DO SZKOŁY.A W POKOJU I TAK JEST JESZCZE CZĘŚĆ TWOICH RZECZY UŚMIECHA SIĘ ŁOBUZERSKO:) 
-TO RUSZAJMY :) WSIADŁAM NA MOTOR I JUŻ PO CHWILI 
MARCO MNIE ZASKOCZYŁ MÓWIĄC.
"PRZYTUL SIĘ DO MNIE KOCHANA BO MI ZA CHWILE SPADNIESZ - MAM NIESPODZIANKĘ -A JESTEŚ NAM POTRZEBNA CAŁA:)

NO NO MIAŁ RACJE PODRASOWAŁ WRESZCIE SWÓJ STARY MOTOR.
TEN WIATR ,TA SZYBKOŚĆ- ON WIE CO UWIELBIAM :)
SZKODA,ŻE TA DROGA NIE TRWAŁA DŁUŻEJ , JUŻ DOJEŻDŻAMY DO BRAMY SZKOŁY.
PAŁAC WOJOWNIKÓW 

ZAWSZE MNIE ONIEŚMIELAŁ ,TO TYLKO JEDEN Z WIELU BUDYNKÓW NA TERENIE SZKOŁY ALE JEST NAJPIĘKNIEJSZY:) NAPŁYW WSPOMNIEŃ:): 
LUBIŁAM TU SIĘ UCZYĆ -POTEM SAMA ZACZĘŁAM W TEJ SZKOLE NAUCZAĆ-OŚWIADCZYNY MARCO-MOJA ZGODA,-ZDRADA MARCO, MÓJ SZYBKI WYJAZD.

DOBRA KONIEC Z TYM -POŻAŁUJE IŻ MNIE ZDRADZIŁ.CZAS NA ODWET.
MÓJ POKÓJ JEST TAK GDZIE ZAWSZE???
-TAK KOCHANA,ALE CZĘŚĆ TWOICH UBRAŃ NADAL JEST U MNIE.
- CZY JA CI CZASEM MARCO NIE MÓWIŁAM IŻ NIE MASZ DO MNIE MÓWIĆ KOCHANA???
ŻE MY JUŻ NIE JESTEŚMY PARĄ I WSZYSTKIE CZUŁE SŁÓWKA 
ZACHOWAJ DLA SWOICH LAFIRYND????

- IZZ KOCHANA WYJAŚNIĘ CI TO WSZYSTKO.
-DARUJ SOBIE.
LEPIEJ MÓW CO TO ZA PROBLEM.
- DO TEGO DOJDZIEMY JUTRO 
-DZIŚ TWOJE STARE PODOPIECZNE W "DOMU PEŁNI KSIĘŻYCA" ORGANIZUJĄ IMPREZĘ NA TWOJE POWITANIE . 
- DLACZEGO DOPIERO TERAZ MI TO MÓWISZ. ???
-WIESZ,ZE MUSZĘ SIĘ PRZYGOTOWAĆ .
- WIEM - LEC SIĘ PRZYGOTUJ I WYKĄP A JA LECE DO SIEBIE.
DRZWI MASZ OTWARTE IZZ A KLUCZE OD POKOJU NA BIURKU,
IMPREZA SIĘ ZACZYNA O 20
-CO  MAM TYLKO 4 GODZINY- UDUSZĘ CIE KIEDYŚ MARCO!!!!
-TEŻ CIE KOCHAM IZZ.:) 

-SZYBKO POBIEGŁAM DO SWOJEGO POKOJU.
BYŁ TAKI JAK GO ZOSTAWIŁAM GDY STĄD ODESZŁAM.
MOJE WALIZKI JUŻ CZEKAŁY, COŚ TU JEST NIE TAK GDZIE JEST MOJA SZAFA???
W MIEJSCU SZAFY ZNAJDOWAŁY SIĘ DRZWI, SZYBKO DO NICH PODBIEGŁAM I OTWORZYŁAM.
MOIM OCZOM UKAZAŁA SIĘ PIĘKNIE URZĄDZONA 
MAŁA GARDEROBA O KTÓRĄ KIEDYŚ PROSIŁAM MARCO.
Na wieszaku znalazłam przepiękną sukienkę
Z gotowym strojem poszłam do łazienki się szykować.

PUNKTUALNIE O 20 BYŁAM GOTOWA. EFEKT KOŃCOWY BARDZO MI SIĘ SPODOBAŁ.
GOTOWA RUSZYŁAM DO WYJŚCIA, NA KORYTARZU SPOTKAŁAM 
JACOBA NAUCZYCIELA OD PRZEMIANY.
LUBIE GO ALE NIC WIĘCEJ.
-IZZ JAK TY ŚLICZNIE WYGLĄDASZ:)AŻ DECH ZAPIERA:)
-DZIĘKUJĘ JACKOBIE.
-MOGĘ CI TOWARZYSZYĆ NA IMPREZĘ???
- DO SZALI OCZYWIŚCIE, TAM CZEKA NA MNIE MARCO 
MUSIMY KILKA SPRAW OMÓWIĆ.
-OK W TAKIM RAZIE CHODŹMY. 
-DZIĘKUJĘ JACKOB , WIDZĘ JUŻ MARCO .
-ZATAŃCZYSZ,ZE MNĄ PÓŹNIEJ??
- OK JACK ,A TERAZ IDE DO MARCO.
-NA RAZIE


MARCO
CZEKAŁAM NA IZZ NA BALKONIE IMPREZA  SIĘ ROZKRĘCAŁA 
BRAKOWAŁO TYLKO GŁÓWNEGO GOŚCIA 
IZZ.

O JEST NASZA KSIĘŻNICZKA ,TYLKO NIE Z TYM BARANEM I JESZCZE TAK ODPICOWANYM
TO NIE OSKARY.

-WITAJ MARCO
-HEJ KSIĘŻNICZKO , ŚLICZNIE WYGLĄDASZ.
-A TY DZIŚ NA LUZAKA???
- IMPREZA W KOŃCU.!!!
-NO TAK
-CHOĆ ZATAŃCZYMY.
-OK
-SPORO SIĘ TU POZMIENIAŁO ODKĄD ODESZŁAM.
-MASZ RACJE IZZ:)
POKÓJ CI SIĘ PODOBA???
-JEST PIĘKNY , A GARDEROBA CUDOWNA -DZIĘKUJĘ.
NIEMA ZA CO.

-NAGLE MARKO SIĘ ODE MNIE ODSUNĄ ,NIE WIEM CO SIĘ STAŁO???
MARCO CO JEST GRANE???
-CHOLERA BĘDĄ KŁOPOTY.CZEKAJ MUSZĘ COŚ ZAŁATWIĆ. ZARAZ WRACAM.
NIE JAZZZ-  STÓJ!!!!!!!!!!!!!!!- ZOSTAW GO!!!!!!
CHOLERA, BÓJKA MIĘDZY JAZZEM A JACOBEM - ZNÓW!!!!!
MUSZĘ WKROCZYĆ MIĘDZY NICH!!!!





-TAK NIE MOŻNA CHŁOPAKI !!!!!!
-NIE ON,ZNACZY JACOB I JEGO UCZUCIA DO NIEJ- TAK NIE MOŻE BYĆ,
-JAZZ NIE WIEM O CO CHODZI TYM RAZEM ALE DAJ SPOKÓJ,!!
- OK MARCO ALE POTEM MUSIMY POGADAĆ .
-OK ,ZA CHWILE W MOIM GABINECIE TYLKO PRZEPROSZĘ IZZ I ZARAZ DO CIEBIE DOŁĄCZĘ.
- ONA MA MA IMIĘ IZZ?? SKĄDŚ JĄ I JEJ IMIĘ ZNAM .

-MARCO CO TO ZA CHŁOPAK ???
-IZZ TO JEST JAZZ, NASZ KŁOPOT.
- IŚĆ Z TOBĄ???
- NIE TERAZ , TY SIĘ BAW A JA Z NIM POGADAM.
-OK.PRZYWITAM SIĘ ZE WSZYSTKIM I DO CIEBIE ZA CHWILĘ DOŁĄCZĘ.
-IZZ-NIE PRZESADZAJ , TO MĘSKA ROZMOWA.
- JASNE MARCO  ;P - I TYLKO PO TO MNIE TAKI ŚWIAT DROGI CIĄGNĄŁEŚ TU.
-NIE NIE TYLKO DLA TEGO, NAJPIERW MISZĘ Z NIM SAM POGADAĆ,
POTEM CI POWIEM O CO MI CHODZI.
-OK

5 MINUT PÓŹNIEJ W GABINECIE MARCO.
-SIADAJ JAZZ, NIE STRUJ TYLKO MOIM EMOCJAMI !!!
-OK,TA DZIEWCZYNA ONA.....MNIE PRZYCIĄGA.
-CO MASZ NA MYŚLI-JAZZ???
-JAK BYM JĄ ZNAŁ CAŁE ŻYCIE-TA PUSTKA CO CI MÓWIŁEM , TAK JAK BY ZNIKNĘŁA 
GDY JA ZOBACZYŁEM, A MOJE ZNAMIĘ ZACZĘŁO DZIWNIE PIEC.
-JAKIE  ZNAMIĘ, NIC MI NIE MÓWIŁEŚ O NIM, 
POKAŻESZ MI JE???
- TAK, MAM GO NA LEWEJ ŁOPATCE.
- O CHOINKA, TO JEST ZNAK BLIŹNIĄT,
MYŚLI MARCO: IZZ MA TAKI SAM , CZY TO MOŻLIWE ,ZE JEDNAK ONI SĄ POWIĄZANI W JAKIMŚ STOPNIU???? MUSZĘ POGADAĆ Z IZZ"
-CO SIĘ DZIEJE TWOJE UCZUCIA SĄ DZIWNE-CZY TY COŚ WIESZ MARCO???
-NIE TERAZ JAZZ , JUTRO PO POŁUDNIU POROZMAWIAMY W TRÓJKĘ,
MUSZĘ IŚĆ TERAZ DO IZZ, A TY IDŹ NA POLOWANIE.TYLKO NIE RÓB GŁUPOT I LUDZI ZOSTAW W SPOKOJU. JUTRO SIĘ WSZYSTKO OKAŻE.
-OK


BELLA- W TYM SAMYM CZASIE CO TRWA ROZMOWA JAZZA Z MARCO.
-PRZYWITAŁAM SIĘ JUŻ ZE WSZYSTKIMI IDĘ DO MARCO
BO NIE WYTRZYMAM .
JESZCZE MOJE ZNAMIĘ NA PRAWEJ ŁOPATCE ZACZĘŁO MNIE DZIWNIE PIEC.
 COŚ TU JEST NIE TAK I MUSZĘ SIĘ TEGO JAK NAJSZYBCIEJ DOWIEDZIEĆ.
IM BYŁAM BLIŻEJ GABINETU MARCO TYM ZNAMIĘ CORAZ BARDZIE DAWAŁO O SOBIE ZNAĆ.
DO TEGO TEN CHŁOPAK - JAK MU TAM JAZZ- WYDAJE MI SIĘ BYĆ ZNANY 
I DO TEGO TO UCZUCIE, NIE ROZUMIEM JUŻ NIC.
AKURAT DOSZŁAM DO DRZWI W KTÓRYCH MARCO ,ŻEGNAŁ SIĘ Z CHŁOPAKIEM 
I MÓWIŁ IŻ JUTRO WSZYSTKO SIĘ OKAŻE.
TU NAPRAWDĘ JEST COŚ NIE TAK.
MUSZĘ JAK NAJSZYBCIEJ DOWIEDZIEĆ SIĘ PRAWDY.
CIEKAWE JAKA ONA BĘDZIE I W CZYM MAM POMÓC MARCO??????????

-O IZZ, WŁAŚNIE MIAŁEM IŚĆ DO CIEBIE!!!
- NIE MARCO, MUSIMY POROZMAWIAĆ.
TY MUSISZ MI WSZYSTKO WYJAŚNIĆ I TO BEZ WYKRĘTÓW 
BO POŻAŁUJESZ!!!!!
- OK WEJDŹ. TU NIKT NASZEJ ROZMOWY NIE USŁYSZY..

CDN.......

KOMENTUJCIE :) 








14 komentarzy:

  1. WOW ! To jest GENIALNE ! Naprawdę mnie wciągnęło ! I czemu CDN ? Nie no........Ale warto było poczekać na nowy rozdział. Jest przecudowny. Czekam na NN .
    Buziaki Selinka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super kochana :D
    Jest mój Jaaasperek *_*
    Czekam na nowy rozdział :D
    Nie rozpisuję się za dużo bo czeka mnie masę pracy
    Pozdrawiam i buziaczki :***

    OdpowiedzUsuń
  3. UUU co będzie dalej ? Nie wie nikt oprócz cb:) Rozdział Genialny. AAAAA czyli sprawa z Jasperem wychodzi na jaw :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No nareszcie mamt Jazza, nie mogę się doczekać dalszego ciągu opowieści.Pisz szybko.

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział genialny :) bardzo mnie wciągnął,tylko szkoda, że przerwałaś w takim momencie... ale już nie narzekam :D pozdrawiam i do nn :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Asiu! Wybacz moja droga ale dopiero dzisiaj zabrałam się do czytania twojego bloga bo znalazłam wreszcie trochę więcej wolnego czasu. Na razie przeczytałam 10 rozdziałów ale w tym tygodniu myślę że nadrobię wszystkie zaległości i będę już na bieżąco i z czytaniem i komentowaniem :) Widzę, że częstotliwość dodawania nowych wpisów u ciebie jest porażająca i to mi się bardzo podoba, co do reszty to wypowiem się jak już przeczytam wszystko.
    Wszystkiego najlepszego kochana w dniu Bożego Narodzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdzial super ♥♥ musialas przerwac w takim momecie

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdział boski
    czekam niecierpliwie na nn
    Życzę weny i pozdrawiam
    Rose:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny ;D Czekam na nn ;D
    Życzę Weny ;D
    Beata ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Awf. XD
    To tak przepraszam że komentuje dopiero teraz, ale nie miałam ostatnio czasu. :-/
    Powiem że bardzoooooooooooo mi się podobają wszystkieeee rozdzialiki.... <3. Co mogę jeszcze powiedzieć... Aha dlaczego w takim momęcie?!
    Pozdrawiam i wenyy życzę.!!!!! ;***

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział Boski, Cudowny, Wspaniały aż brak mi słów zapraszam do mnie http://nataszka1239loveb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja jak zwykle ostatnia ;_;
    Rozdział fajny, :) ale mam taką prośbę... czy mogłabyś nie pisać wielkimi literami? to strasznie w oczy kuje, a zwłaszcza na telefonie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział Genialny. Czekam na kolejny rozdział.świetnie piszesz. Życzę ci dużo weny. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  14. GENIALNE!!!! Ale dlaczego skończyłaś w takim momencie?!
    Weny życzę
    Oł Maj Gasz :)

    OdpowiedzUsuń