Siedziałam właśnie w mojej komnacie i rozmyślałam nad realizacją mojego planu jak tu nakłonić moją rodzinkę na posmakowanie życia wśród innych.
Nagle usłyszałam pukanie
do drzwi, wyczułam, że były to moje kochane przyjaciółki Heidi i Jane.
-Proszę-zawołałam przyjaciółki do środka
-Obie na jednym wdechu powiedziały :
Bello, Wielka Trójca
woła cię do Sali Tronowej -nie mamy pojęcia o co chodzi-dodały widząc moje
zaciekawione spojrzenie.
Podniosłam się w wampirzym tempie i już po chwili biegłyśmy
do Sali. Kiedy weszłam wszystkie spojrzenia odwróciły się w moją stronę. Byłam
do tego przyzwyczajona, bo byłam w końcu córką wielkiego władcy samego Ara
Volturi.
-Cieszę się, że już jesteście-powiedział mi z uśmiechem mój
wujek Kajusz. Odwzajemniłam uśmiech.
-Zostawcie nas samych-powiedział nieco głośniej Marek do
pozostałych wampirów znajdujących się w Sali,
-Przerwałam wujowi i zapytałam się czy dziewczyny mogą ze mną zostać???
- Zgodzili sie wszyscy - co mnie bardzo ucieszyło :)
Reszta bez sprzeciwu opuściła pomieszczenie sali tronowej.
Tatko zabrał głos:)
-Kochana córeczko długo rozmawiałem z twoją mamą i wujkami ,podjęliśmy pewną decyzję która na pewno cię usatysfakcjonuje.
-Chcielibyśmy, żebyś skosztowała trochę życia bez ciągłych
wojen i bitew. Normalnego życia, więc wysyłamy cię do deszczowego miasteczka
Forks.
Ekstra ! Wspaniały ! Zajebisty . Czekam na NN .
OdpowiedzUsuńBuziaki Selinka :*