Witajcie kochani.
Oto przed wami kolejny rozdział
zapraszam do czytania i komentowania:)
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Tata jak i wujkowie
moje plany na najbliższe kilka dni przyjęli nadzwyczaj dobrze o wyjeździe
jednak im nie wspomniałam bo by mnie zamknęli pod kluczem i strażą 24/24.Po
naszym pocałunku postanowiliśmy wrócić do mojej komnaty. Była dopiero 19 więc
rzuciłam hasło impreza. Edward mi przytaknął. Kiedy wbiegłam na chama do komnaty
Rosalie i Emmetta naszym oczom ukazali się oni migdalący się do siebie. Nie
mogąc się powstrzymać wybuchłam śmiechem. Minutę później dołączyli do mnie
Edward oraz Al i Jazz, którzy trzymali się za ręce. Rose i Emm siedzieli teraz
na kanapie z opuszczonymi głowami.
-Okej spokojnie!-
powiedziałam do nich.- Póki Rosie nie jest w ciąży nie będę Ci truła głowy
Emciu!
-Naprawdę?- spytał
brunet.
-Tak, a i skoro
jesteśmy tu wszyscy razem to rzucam hasło: IMPREZA.
Mój brat się uśmiechną
a dziewczyny uradowane zaczęły mnie
ściskać , a chłopy przytaknęli. Jednak Alice zasmęciła się bo nie mają sukienek na imprezę.
– Dziewczyny moja garderoba jest do waszej dyspozycji
- Naprawdę, krzyknęła ze
szczęścia Alice i oczy zaszły jej mgłą,
-To wy lećcie ja za
chwile do was dołączę powiedziała, one tylko krzyknęły z holu ok i już były w
mojej garderobie a ja zaczęłam się śmiać. Gdy się uspokoiłam pocieszyłam mojego
brata iż Al. Mu wynagrodzi na imprezie brak buziaka za to ja pocałowałam
Edwarda i Poszłam do swojej komnaty.
-Po około 3 godzinach
byłyśmy gotowe.
*Ja oczywiście mała czarna bo jak by inaczej,(sukienka)
*Alice blado-różową
krótką sukienkę bez ramiączek przepasaną czarną szarfą, a do tego czarne szpilki,
a Rose wyglądała po prostu zjawiskowo w asymetrycznej sukience w odcieniu
akwamaryny i turkusowych szpilkach Giuseppe Zanotti'ego. Całości dopełniała
wieczorowa torebka Emilio Pucci w asymetryczny,
turkusowo-fioletowo-czarno-biały wzór i fioletowa biżuteria.
Jako że była już 19 szybko zaczęłyśmy się
czesać. Ja zdecydowałam się na fryzurę z warkoczem, której końcowy efekt
wyglądał jak wodospad, Alice zakręciła swoje krótkie włosy, a Rosalie spięła
włosy w szykowną kokardkę.. Tak wystrojone zeszłyśmy po schodach do naszych
mężczyzn,którzy czekali na nas w bocznej komnacie obok sali tronowej. Na nasz widok szczęki im opadły i nie wiedzieli co powiedziec. Nagle odezwał się Em i Jazz
- Wy macie zamiar tak iść??
- Tak a co źle wyglądamy???
- Nie, ale jak was inni zobaczą będą się ślinić i wogóle.
- Tak samo jak wy przedchwilą??? zapytała Alice
- że co??- mruknoł Jazz
- No tak odpowiedział im Edward.
- Ty rudy z nami czy przeciwko nam.???zapytali chłopcy
- Spójż lepiej jak moja sis seksownie w tym wygląda , sam będziesz miał problemy!!
-Możliwe ale będę sie tym martwił potem, choć jakieś bolerko kochana mogła byś ubrać,powiedział Edward
- Jak będę potrzebowała to wezmę twoją kurtkę lub skoczę po coś na zaplecze w klubie. Powiedziałam stanowoczo. A teraz bez gadania ruszamy.
Wzięli nas pod ręce i zaprowadzili do garażu gdzie mój tatulek
podstawił limuzyne. Zdecydowanie wolała bym jechać jednym ze swoich aut ale cuż
Aro się stra.
Zabrałam ich do klubu „żyj i pij” było teraz trwa after party po
koncercie jakiegoś zespołu, na który trzeba było mieć zaproszenia, ale
uznaliśmy, że jeśli będą ochroniarze to dryndne do Damiana i nas wpuszczą, Damian
to mój przyjaciel a przy okazji właściciel klubu , który skrycie mnie kocha ale
to tajemnica jest on nieśmiały,nieufny,przystojny itd ale dla przyjaciół zrobi
wszystko , Na samą myśl uśmiecham się. cłopcy
wszystko załatwią. Jesteśmy już pod klubem i widzę ochroniarza. Razem z Alice i
Rose podeszłyśmy do niego.
-Słucham miłe panienki-
zagadnął wlepiając gały w nasze biusty (słyszymy 3 warczenia z głębi samochodu-
limuzyny).
-Chciałybyśmy wejść do
klubu- powiedziała Rose.
-Ale niestety nie mamy
zaproszeń- dopowiedziała Alice.
-Da się jakoś to
załatwić?- zapytałam.
Facet jeszcze raz się
na nas spojrzał po czym powiedział:
-Hmm... Okej, ale tylko
wy czy ktoś jeszcze?
-No jeszcze 3 osoby-
powiedziałam.
-Okej- dałam już znak
chłopakom, a koleś wyraźnie chciał dać mi swój numer. Bardzo się ucieszyłam
kiedy Edward podszedł do mnie i objął mnie w pasie.
-Wchodzimy kochanie-
powiedziałam do Edwarda.
-Dzięki za wejście-
powiedział do ochroniarza po czym wsunął mu do ręki 200 $. Koleś się zdziwił,
ale miał w sumie zadowoloną minę. Kiedy weszliśmy do klubu od razu zaczęliśmy
tańczyć czując na sobie dziesiątki spojrzeń. Nagle na scenę weszło kilku
chłopców jak sądzę muzyków.
-Hej jak wszyscy pewnie wiecie mam na imię Tom i
przewodniczę grupie The
Jacksons Five. - oklaski. Kevin, Joe i Nick to Trzecj bracia z New
Jersey mają odpowiednio 23, 21 i 18 lat i szerokie grono jeszcze młodszych
fanek. Popowa kapela zaistniała dzięki stacji Disney i od 2006 roku wydała
cztery płyty.
- A zapomniał bym ;Chciałbym
poprosić do siebie 4 ślicznotki, które zebrały największą ilość głosów w naszym
konkursie tanecznym, o którym nie przypadkowo dowiadywali się tylko mężczyźni
wchodzący do klubu. A więc poproszę do siebie panią Isabelle Volturi, Alice
Callen-kolo był już nieźle sokołowany, ale mówił dalej- Rosalie Callen? Oraz
Jane... Volturi.
-Jane tu jest?- spytał
Edward.
-Spoko, luz- uspokoiłam
go.- Ona jest taka pół na pół.
-Poproszę do siebie
dziewczyny, które wyczytałem- powiedział Tom, a my wbiegłyśmy na scenę łapiąc w
locie Jane. Kiedy Tom na nas spojrzał dech mu zaparło.- Wow! Już wiem czemu
zostałyście wybrane. Skąd jesteście, bo to nazwisko raczej nie tutejsze.
-Z Forks w USA-powiedziała
Ross . Dokładniej to z Volterry Ja i Izz- uzupełniła Jane.
-Jesteście
spokrewnione?- spytał nas jakiś szatyn
- Powiedzmy ,że Tak
-Dobrze a więc nagrodą
jest występ w naszym teledysku. Czy macie układ do jakiejś piosenki? Tak
żebyśmy was sprawdzili.
- Tak włącz Gangnam
Style. - powiedziała Alice a my już wiedziałyśmy o co chodzi. Kiedy skończył
się nasz układ rozległy się oklaski. My i muzycy weszliśmy do pokoju dla vipów.
Tam też spotkałam Damiona który rozmawiał z ich menadzerem.
-Cześć Dem,
- Siemka Izz , sorka
ale załatwiam interesy potem cię złapię na Sali,
- Ok , ale bądź ostrożny
nie jestem sama. Uśmiechełam się wrogo a on tylko się roześmiał i poszedł do
pokoju obok pogadać z ich menadzerem.
-Czy jesteście zajęte?-
spytał brunet.- Mam na imię Nick.
Zaśmiałam się.znowu
-Tak to znaczy Jane
jest wolna- patrzyła na Nicka maślanymi oczkami.
-Może byśmy się
umówili?- spytał Nick.
-Jasne, to mój numer-
powiedziała Jane wręczając mu mały kawałek papieru.
-Okej więc poproszę
teraz do siebie partnerów tych oto pań- zawołał Tom i do pomieszczenia weszli
Cullenowie i mój bat odprowadzani wzburzonymi fuknięciami dziewczyn.- Jak się
nazywacie?
-Edward, Emmett Cullen i
JasperVolturii-.- powiedział mój chłopak.
-Cullen? Wasza matka to
Esme Cullen?- spojrzał na nich Tom.
-Tak- odpowiedział
Jazz.
-Ta Esme Cullen, która
prowadzi najlepszą na świecie firmę dokoratorską Seattle?- niedowierzał Joe.
-Tak- powiedział Emm.
-Da radę złożyć
zamówienie, które byście jej przekazali? Ja żyje tylko dla jej ptysiów, które
zostawia za każdym razem jak dekoruje dom !- przyznał Kevin.
-I ciasteczek!-
krzyknął Joe.
-I ptasiego mleczka- rozmarzył
się Tom.
-Okej przekażemy-
powiedziałam.
-No to notuj-
powiedział Tom, na co ją wyjęłam kartkę i długopis.- 15 ptysiów, 90 ciasteczek
z czekoladą, 52 sztuki ptasiego mleczka, 50 pączków z toffi, 30 batoników z
białej czekolady, a i jeszcze blacha sernika z czekoladą, oraz 2 blachy
specjału Esme.
-Wy to wszystko
zjecie?- spytała Jane.
-Jasne- odpowiedział
Nick.
-Dobra my się zbieramy,
jakby co to macie numer Jane- powiedziałam po czym wyszliśmy z klubu.
Zabrałyśmy Jane do limuzyny i ruszyliśmy , a kiedy przyjechaliśmy do zamku czekali tam na nas zaniepokojeni…..
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Witajcie kochani ten rozdział mi nie wyszedł ale chyba za często to piszę, pisany był po imprezie, ale mniejsza o to, BO Asia jest w szpitalu i pisze je na tel a ja je przepisuje i poprawiam czasami.
Przepraszam za błędy bo kac męczy ,
W maju będą kolejne już wyjaz, szkolenie i............... Asia mówi iż szykuje się sporo akcji i coś jeszcze, mi sie szkice bardzo podobają ale to wy sami osądzicie już niebawem.
W maju będą kolejne już wyjaz, szkolenie i............... Asia mówi iż szykuje się sporo akcji i coś jeszcze, mi sie szkice bardzo podobają ale to wy sami osądzicie już niebawem.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających a w szczególności Komentujących, Do NN:)
Pozdrawiamy MariaK21 i oczywiście Macie pozdrowienia od Asi:)
Do NN:)
Pozdrawiamy MariaK21 i oczywiście Macie pozdrowienia od Asi:)
Do NN:)
Rozdział świetny ! Wspaniały ♥
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie *.*
Czekam na nn :* :) :3
Mam nadzieje, że pojawi się szybko <3
Buziaczki ;** /Aga
Wspaniały rozdział, jak zawsze z resztą.Czekam na dalszy ciąg.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze wspaniały. :) Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam